Trójka ludzi z pasją, trochę dobrej kawy i pomysł na biznes. Tak właśnie powstała palarnia Morgon Coffee Roasters. Göteborg to drugie co do wielkości miasto w Szwecji, właśnie tu – Gabriella, Markus i Christian postanowili otworzyć swoją palarnię. Nie uważają, że są wyjątkowi, ale uważają swoją pracę za taką.
Nie oceniaj kawy po opakowaniu…
Jak już wspominałem w swoim poprzednim materiale o palarniach – opakowanie ma dla mnie duże znaczenie – a o te wspomniana trójka bardzo dba. Każda etykieta jest przygotowywana indywidualnie dla każdej kawy. Jest to nie tylko ładny obrazek, elementy znajdujące się na nim symbolizują to czego oczekiwać możemy po smaku kawy. Dodatkowo jeśli korzystacie z Instagrama, możecie tam znaleźć filmik pokazujący jak powstają „instalacje” do zdjęć znajdujących się na etykietach. Opakowania mają ładny, matowy kolor, czcionka jest miękka i wizualnie bardzo przyjemna. Zapewne moja kobieta stwierdzi, że o niej nie opowiadam z taką pasją…
Sami o sobie
„Kawy wybieramy na kilka różnych sposobów. Naszym głównym celem jest dostarczać pyszne, dobrze zbudowane kawy od producentów, z którymi tworzymy długoterminowe relacje. Jako młoda palarnia staramy się na nowo połączyć z producentami i dostawcami, których znamy z naszych poprzednich doświadczeń. Jak Etiopia Degfa od Israela Degfa (kawa znajdowała się w ofercie palarni w trakcie pisania tekstu) – jest to człowiek, będący właścicielem kilku młynów i spotkaliśmy go przy różnych okazjach. Lubimy jego sposób pracy, cele i oczywiście piękne, czyste kawy. W rozważny sposób szukamy kaw, które się wyróżniają, które są słodkie i czyste. Ale to nie wszystko, skupiamy się na pełnym odczuciu kawy, na tym jak zachowują się w ustach i jakie zostawiają wrażenie.
Kiedy próbujemy i wybieramy kawy, z którymi chcemy pracować przekazujemy wszelkie informacje zapisane w trakcie, oraz informacje o producencie, regionie z którego pochodzi, sposobie obróbki kawy do naszego zespołu kreatywnego, który odpowiedzialny jest za tworzenie instalacji, które stają się następnie etykietami. Te z kolei mają być zabawne i zachęcające, jednocześnie przekazując informację o tym skąd jest kawa oraz czego możemy się spodziewać w jej smaku”.
Co skrywa paczka?
Zawartość paczki zawsze wzbudza wiele emocji…no dobra są kawy, które wypijamy i o nich zapomnimy, ale nie wtedy kiedy jesteśmy podjarani paczką…bo jak już się na coś nakręcimy to mamy duże oczekiwania. I te w dużej mierze zostały spełnione. Ciężko się przyczepić do tego co było w środku. Smak kawy w większości pokrywał się z tym co znajdowało się na etykiecie, chociaż czasami brakowało tego efektu „wow!”. Czy pozostawał niedosyt? Niekoniecznie tak bym to określił. Muszę przyznać, że wyobraźnia po tym co zobaczyłem na etykiecie czasem podnosiła moje oczekiwania, ale analizując na chłodno, ciężko było się do czegokolwiek przyczepić. Kawy były czyste w odczuciu (zgodnie z obietnicą!). Etiopia lekka i kwiatowa, Salwador intensywny, czekoladowy, Kenia z dużą ilością jeżyn choć tu zaskoczyła (raczej na minus) ilość dobrych kwasków i szybko uciekający smak.
Ogólne wrażenia
Jak już kilkukrotnie wspomniałem (i tu i wcześniej, tak jakby ktoś jeszcze nie odnotował) strasznie jarają mnie opakowania. Nie tylko kawy, wszystkiego, im ładniejsze, im ciekawsze tym większa radość, ale i oczekiwanie do tego co w środku. Wiem, że czasem w ten sposób zwiększam swoje oczekiwania, co czasem może prowadzić do rozczarowań. Czy w przypadku kaw ze Szwecji byłem rozczarowany? Zdecydowanie nie. Czy jest to produkt godny polecenia? Myślę, że tak. Sama filozofia i sposób selekcji i podejście do kawy gwarantuje, że trafiać będą do nas wyjątkowe ziarna, chociaż pamiętać należy, że kawy wypalone zostały w zupełnie innych warunkach, a to z kolei może powodować, że w naszym standardzie może czasem brakować efektu „wow!” którego możemy oczekiwać (przypadek Kenii).
Mnie niesamowicie cieszy, że poprzez chęć dzielenia się takimi rzeczami z Wami, mam okazję poznawać tak niezwykłych ludzi pełnych pasji i zaangażowania w rozwój świata kawy i kultury jej picia a do takich ludzi na pewno należą twórcy palarni Morgon.
Palarnię możecie znaleźć pod adresem morgoncoffeeroasters.com
[…] odkrywać nowe palarnie i nowe kawy, a szczególnie dużo radości przynosi mi to wtedy, kiedy wiem, że niewiele osób wie […]